poniedziałek, 6 października 2008

…oda do zęba…

O zębie
tkwiący od lat 20 w dziąśle mym
uspokój się,
pohamuj swą wyrastająca wściekłość niezmierzoną.
o zębie
daj egzystować wreszcie w spokoju miejskim
bez uciążliwego, palącego bólu w lewym policzku od tyłu,
który powiększa się ewidentnie zawsze wtedy gdy ciebie opłukuje
mieszankami ziołowymi
o zębie
choć wiem że zęby i dzieci głosu nie mają
to ty
jako moja własność bądź w tym wypadku wyjątkiem
zamilcz w swej złości bezlitosnej
o zębie
jeśli nie wysłuchasz skromnych uwag swej posiadaczki
przezwycięży ona strach dentystyczny
i uda się do białego gabinetu
gdzie pośrednio poprzez białe rękawiczki
zostaniesz uciszony…
…zastrzykiem znieczulającym z antybiotykiem
XXX
 
…nie poszłam do dentysty i się męczę jak łatwo się tego można domyśleć.
Na dodatek za dużo konwersować nie mogę a to dla mnie prawdziwa udręka…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz