poniedziałek, 16 czerwca 2014

W promieniach lata

Maj minął tak szybko, jak nikłe słońca mignięcie w pochmurne dni…
Górska majówka, mały relaks, a potem nawał pracy i sajgon zapisowy..
Ani się obejrzałam, a już zawitał do nas czerwiec, zwiastun lata i nadchodzącego niebawem urlopu.
Cóż przyniosą nadchodzące dni?
No niestety na pewno nie spokój i wyciszenie…
Mimo pochłonięcia pracowniczego, karuzela chwil i emocji prywatnych nadal ma się dobrze, przerzucając mnie raz z jednej szali – radości – na drugą szalę – wątpliwości…
Ech, kobieto, puchu marny i niepewności pełny…