piątek, 27 kwietnia 2007

…to już jest koniec…

Trzy lata swoją droga minęły tak szybko, że nawet nie zauważyłam…
A dziś…co?
Obudziłam się z ciążącą myślą i świadomością, że ostatni raz udam się do szkoły jako pełnoprawny uczeń liceum…
Swoja drogą wspomnienia…wspomnienia związane z tym miejsce nie zginą, mimo upływającego czasu nigdy…
Zawsze jakis przebłysk dawnych wygłupów, czy wariactw, nieporozumień czy stesów będzie towarzyszył każdemu z nas.
I tylko żal pozostanie że nie poznałam niektórych osób bardziej niż to było możliwe…
XXX
Pierwsza klasa?-ślepe zauroczenie niejakim M….
,klasowa sensacja, układanie wierszyków, pokazywanie na korytarzu, podchody, śledzenie.
Zupełnie jakaś kiepska przeróbka „Mody na sukces”.
Druga klasa?-problemy z fizyką, chemią, ciąg dalszy M-story. W międzyczasie grono licznych 18-nastek klasowych, lepsza integracja warzywnej społeczności.
Trzecia klasa?-angielska paranoja, Babolowo ideowe koncepcje, obserwowanie rybek w sali biologicznej, i kursy, kursy.
XXX
nie będę ryczała na rozdaniu świadectw, nie będę…
  
…spotkanie z ang. grupą…
 Choroba, czuję, że nie wytrzymam chyba emocjonalnie, i wymyślę coś porywczego, bo nie zdzierżę dłuższego czekania…

wtorek, 24 kwietnia 2007

…nadmyślenie szkodzi zdrowiu…

„Hej, zaraz matura”…
Że co proszę???
XXX
Takimi ostatnio pozytywnie nastawionymi melodiami moja rodzina ma zwyczaj umilac mi ostatnio chwile, kiedy to siedzę nad książką od biologii i opróbuję się skupic nad mszakami czy genetyką.
Jakby tego było mało, ktoś z rady osiedlowej wymyślił, że nasz blok potrzebuje pilnie fachowej odnowy swego wyglądu…
I tak w towarzystwie głośnego warkotu wiertarek i chrobotu butelek po piwie Tyskie w przerwach na wzmocnienie, mijaja mi coraz to szybciej dni, przybliżając nieuchronnie datę 4 maja.
W szkole lekcji praktycznie się skończyły-zakończenie ma odbyc sie w piątek. Więc ja sobie zrobiłam wolne i to nie tyle z powodu potrzeby wkuwania ale i z powodu alegricznego katarku, który niecnie podłapałam wczoraj.
Bo ludzie kulturalni oczywiście nie wiedząc, że jak sie kaszle, czy smarka w tramwaju,  to do chusteczki a nie na zewnątrz, na forum publiczne…
XXX
Wszystko wskazuje na to, że ang. kurs sie skończył..gdyż nie wiadomo czy ktoś będzie w przyszłym tyg. na ostatnich zajęciach…
…ale spotkamy sie grupowo i tak, gdyż w skromnym towarzystwie będziemy świętowac zakończenie liceum w jakimś klubie.
I bardzo chcę by tam puszczali muzykę..najlepiej taką wolną do wolnego tańcznenia.
  
…o piątku z magiczną 7  w tle, niech czar grudniowej 18-nastki powróci znówu…

piątek, 20 kwietnia 2007

…krótkich spódnic czar…

Jak dotąd nie byłam zwolenniczką paradowania w kieckach, sięgających do połowy uda lub jeszcze wyżej.
Jednak biorąc pod uwagę wtorkowy mini-eksperyment, poparty dziwnymi reakcjami kumpli z klasy i szkoły, musze stwierdzic, że od czasu, do czasu krótka spódnica nie zaszkodzi.
Zaczęło się od miłych komentarzy, następnie, siedząc na polskim usłyszałam, że kogoś rozpraszam i deprawuję. Popmijając fakt że włóczył się za mną w drodze do szkoły pewien dres, którego na szczeście potem wymiotło:PP
XXX
Kolega z ang. łaskawie napisał dwa razy. Jednak wątpie czy pytania o prace domową są jednoznacznym dowodem nagłego porywu serca.
XXX
Dobra, próba kontrolna numer 2
-miniówka w kolorze zielonym i hajda na ang. :D
Nawiasem mówiąc-
Czy ja się muszę stresowac już od samego początku piątkowego dnia????
    
…szukam weny do skrócenia prezentacji z polskiego bo coś mi się wydaje, że 5 stron to jednak za dużo…

wtorek, 17 kwietnia 2007

…zew wąglika blogowego (II)…

No tak, trzeba przyznac, że nie ma to jak od czasu do czasu pobawic się w twórcze gry, rozsyłane drogą internetową.
Zatem zarażona przez Śledzionkę :P, znalazłam tak dzisiaj oto troche wolnego czasu, zwalniając sie legalnie ze szkoły, i robię całkiem prawdziwy wywiad z samą sobą.
1. Kocham…
-…pewne brązowe spojrzenia z angielskim akcentem już od dobrego czasu, i nie widzę możliwości jak na razie by mi przeszlo,
-…wariackie pomysły Babola, towarzyszące od przeszło 3 licealnych lat,
-…spac niezależnie od jakich terminów dnia,
-…odkryte niedawno herbatki owocowe marki Biofix (no ale reklamę im zrobiłam:p,
-…perfumy marki „Pur blanca” i „Perceive” Avonu,
-…chodzenie po perfumeriach i zaciąganie sie zapachem „In love again” kosztującym zaledwie 359 zł,
-…czytac bez końca książki Musierowicz i „Mistrz i Małgorzata,
-…piosenkę „Si demain”, „I wlll stand by you”, „Behind these hazel eyes”,
-…szpinak (tradycja rodzinna i musiało paśc po tacie w genach na moją osobę).
2. Lubię…
-…swoją rodzinę, mimo humorów, i licznych zwad,
-…malowanie się o godzinie 7 rano przed wyjściem do szkoły,
-…komputer i cały świat z blogowym na czele,
-…pisac sms-y,
-…szczerych i zaufanych ludzi,
-…byc zawsze i wszędzie na czas,
-…wygłupiac się na wf podczas grania i udawac z siebie wariatkę, która nie wie jak się piłką rzuca do kosza,
-…chodzenie w butach na obcasach,
-…leżenie w wannie,
-…ściąganie na lekcjach od wiadomych osób,
-…kapuśniak, krupnik, lody.
3. Szanuję…
-…zdanie innych ludzi,
-…rodziców,
-…nauczycieli (oprócz pani od wf. i histori),
-…rzeczy użytku publicznego,
-..tradycję.
4. Nie lubię…
-…meneli,
-…zupy pomidorowej i rosołu,
-…niedopowiedzeń.
-…czekania,
-…wstawania rannego,
-…niemyjących się osób w autobusie,
-…niemilłych kierowców MPK,
-…swojej slepoty krótkowzrocznej.
5. Plany na przyszłośc…
-…matura zdana,
-…psychologia syduiowana (ale do Iraku nie jadę),
-…rodzina może własna,
-…zarabianie pieniędzy samodzielne.
Wirus przenosi się drogą kropelkową dalej na Ajwonę, Malenę, Tygrysiczkę, Affraire, Boginię Słońca.
  
…zgubiłam się i nie wiem, co dalej…

czwartek, 12 kwietnia 2007

…na Jasnej Górze…

Coroczna pielgrzymka maturzystów do Częstochowy…

Przybywają z nadzieją, że za sprawą odwiecznych pokładówpozytywnej energii, zawartych w tym miejscu i szczerej modlitwie, uda się imdobrze napisać egzamin dojrzałości.

Mówi się, że tu jest moc, tajemnicza siła wiary podnoszącana duchu, tkwiąca w obrazie znajdującym się w bazylice.

Nie ważny ścisk, zaduch, i brzydka pogoda.

2-godzinna msza, przemarsz 20 księży z różnych diecezji…

Spokój, powaga, zadumanie…

I powrót do domu ze śpiewem brzmiącym w uszach…i przekonaniem, że będzie dobrze.
XXX
Widziałam piwne oczy…śmiały się do mnie z daleka.
Mówił, że też przyjedzie, więc to nie było dla mnie zaskoczenie…
Ale że się zobaczymy w tym tłumie? Tego nie wiedziałam…
    
…bo w sercu jak w sercu, w nim miłośc się tli…

czwartek, 5 kwietnia 2007

…gdzie jesteście przyjaciele moi…

Ile to już razy zastanawiałam się, co się dzieje z moiniznajomymi z dawnych, podstawówkowych, czy gimnazjalnych czasów…
Co robią, jakie są ich plany dotyczące przyszłości?
Jaką drogę w liceum sobie wybrali-humanistyczneintelektualne zajęcia dodatkowe, czy może raczej techniczne zawiłości?

W sumie nie minęło wiele lat odkąd widzieliśmy się po raz ostatni,wrazz wybiciem kolejnego dzwonka na nadchodzące, przełomowe wakacje. Wspólne żartymałoletnich wtedy dzieci, obiecanki o rychłych spotkaniach…
Wymieniane obietnice i sekrety wśród dramatycznego płaczujakby aktorskiego…

Tylko od tamtej pory wiele się zmieniło…

O towarzyszach z lat młodzieńczych zapomniało się po parumiesiącach, czasami tygodniach.
Adresy i telefony, pogniecione, zaginęły w tłumie innych,niepotrzebnych maturalnych papierów.

Z piegowatych i pucołowatych dzieci wyrosły farbowane kobietyi umięśnieni mężczyźni.
Zajęci własnymi sprawami, niektórzy już rodzinami, nie majączasu by rozmyślać o tym, co było „kiedyś”….
XXX
Czemu zebrało mi się na poruszenie tego tematu?
XXX
Przypadkiem w trakcie rekolekcji spotkałam się z większością mojej dawnej klasy 6 c.
Powitanie wypadło sztucznie, stwierdzenia typu ” Jak ty wyrosłaś” były mówione raczej z czystej uprzejmości a nie z dawnego sentymentalizmu.

Po szybkiej wymienie paru zdań, znowu wszyscy rozeszliśmy sie w swoje strony…
Kiedy się znowu zobaczymy?
Nie wiadomo…
  
 …mam szczęście do tego, że dziwni osobnicy z mojej szkoły okazują mi zainteresowanie, chociażby przez szybę od tramwaju…

wtorek, 3 kwietnia 2007

…pseudo-wolne…

Ech…
To już Wielkanoc….
A jeszcze niedawno było Boże Narodzenie…
Jak to zleciało…
Mam jednak świadomośc nieuniknioną że powinnam się skupic na nauce a nie rozmyślac o czyichś piwnych oczach i uśmiechu, czy czerwnieniących sie uszach na ang.
Tylko jakoś nie za bardzo umiem o tym wszystkim zapomniec. ;P
XXX
W ramach sobotnich drzwi otwartych w moich kochanym liceum, padło postanowienie że 10 osób przyniesie kwiatki do pracowni polskiego, by ładniej wyglądała.
Ciekawa teoria- nauczyciele wraz z dyrektorką na czele myślą że przywabią uczniów do siebie tym, że akurat w tej a nie innej placówce na korytarzach stoją zielone roślinki…
Na pewno dużo to dało….nie wątpię :P
XXX 
Chyba zaczyna mi się typowo wiosenna alergia objawiająca się kichaniem, drapaniem gardła i ogólnym leniem…
Zna ktoś na to lekarstwo? Bo żadne anty-odalergiczne specyfiki na mnie nie działają.
No a w domu sie przecież nie zamknę.
 
…nie pytaj o nic, po prostu przytul…