piątek, 20 kwietnia 2007

…krótkich spódnic czar…

Jak dotąd nie byłam zwolenniczką paradowania w kieckach, sięgających do połowy uda lub jeszcze wyżej.
Jednak biorąc pod uwagę wtorkowy mini-eksperyment, poparty dziwnymi reakcjami kumpli z klasy i szkoły, musze stwierdzic, że od czasu, do czasu krótka spódnica nie zaszkodzi.
Zaczęło się od miłych komentarzy, następnie, siedząc na polskim usłyszałam, że kogoś rozpraszam i deprawuję. Popmijając fakt że włóczył się za mną w drodze do szkoły pewien dres, którego na szczeście potem wymiotło:PP
XXX
Kolega z ang. łaskawie napisał dwa razy. Jednak wątpie czy pytania o prace domową są jednoznacznym dowodem nagłego porywu serca.
XXX
Dobra, próba kontrolna numer 2
-miniówka w kolorze zielonym i hajda na ang. :D
Nawiasem mówiąc-
Czy ja się muszę stresowac już od samego początku piątkowego dnia????
    
…szukam weny do skrócenia prezentacji z polskiego bo coś mi się wydaje, że 5 stron to jednak za dużo…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz