Mama miała rację.
Mówiła mi ciągle i zanudzała żebym na jesienne chłody nosiła zawsze i wszędzie czapkę.
Żebym nigdy ale to przenigdy nie zdejmowała jej choćby nie wiem co.
Bo jak zdejmę nie daj Boże to już będę chora.
A Karia potakiwała, słuchając tych rad jednym uchem a wypuszczając drugim.
XXX
Zwykle dzieci nie muszą się zgadać w kwestii ubioru z rodzicielami jednak w tym względzie moja mama miała akurat rację.
Bo wykrakała.
Przewiało mnie mianowicie na rodzinnych zlotach po cmentarzach i teraz zmuszona jestem wręcz do paradowania w jasnej czapie naciągniętej dokładnie na uszy.
I muszę wkładać sobie także dyskretną kulkę waty do ośrodka słuchowego dla ich lepszej bariery ochronnej.
XXX
Ale dobra przemęczę się jakoś .
Bo jeśli kolejne prognozy rodzicielki ,o tym że zaziębione ucho może ogłuchnąć tudzież odpaść, się sprawdzą to wtedy wesoło już nie będzie…
Bo jeśli kolejne prognozy rodzicielki ,o tym że zaziębione ucho może ogłuchnąć tudzież odpaść, się sprawdzą to wtedy wesoło już nie będzie…
…a tak poza tym wrażenia po Wszystkich Świętych normalne – raz do roku da się przeboleć entuzjastyczne komentarze ciotek typu dziecko jak ty urosłaś…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz