czwartek, 27 listopada 2008

…przeczytaj zanim skomentujesz…

Nie myślałam że będę zmuszona napisać notkę o niniejszym tytule ale z obserwacji poczynionych niedawno czuję że muszę takową dedukcję przedstawić.
Skoro już piszę tego bloga od słusznych 2 lat i 4miesięcy oczekuję tego że szanowni Czytelnicy przyzwyczaili się do mojego stylu tworzenia i stosowania różnych górnolotnych metafor.
Jednak cóż widocznie się myliłam.
Nie wszyscy bowiem rozumieją o czym piszę i komentuje mi pewnymi stwierdzeniami które nie są zgodne ze stanem faktycznym opisanym w poście.
Ciekawe z czego to wynika?
Czyżbym rzeczywiście aż tak mąciła słowotwórczo?
A może nie nadaje się na pisanie bloga?
Gdybym była bardzo skromna pewnie stwierdziłabym że istnieje taka możliwość.
Ale takową nie jestem.
XXX
Podejrzewam bowiem że nie chodzi o moje wybryki pisarskie.
Tylko o pewien niuans wynikający z tego że niektórzy Czytelnicy i Komentatorowie nie czytają po prostu moich notek na tyle żeby sensownie je skomentować.
Przecież wystarczy rzucić okiem na tytuł postu,czy na końcowe fragmenty jego i już daje się „komenta” byle szybciej byle bez wysiłku.
Może takie „inteligentne” komentarze są dobre dla innych blogerów.
Dla mnie na pewno nie.
Nie satysfakcjonuje mnie tego typu „szybka wymiana opinii”.
Bo bez sensu prowadzić takowe dialogi jeśli ktoś w tytule przeczyta np.”jak mi wesoło” (użyte w tym wypadku w sensie ironicznym), i już sadzi się mądry komentarz „o mi też wesoło”.
Tak doprawdy wielki powód do radości mam jeśli czytam coś takiego , napisawszy w zamyśle o jakimś przejściowym dołku.
XXX
Specjalnie dla Was staram się pisać także krótko bez rozwlekłości.
Dostosowałam obrazem i tło aby litery nie skakały przed oczyma.
Nie używam miniaturowych ani wielgachnych czcionek.
Tworzę w wizytówce kulturalnej bez wulgaryzmów i błędów gramatycznych.
I mimo to zdarzają się osoby co po prostu olewają me wielce ciekawe posty skupiając się na częściach składowych?
Doprawdy to już nie wiem zatem co mam zrobić by było jeszcze lepiej na tym blogu.
Aby każdy czytał to co pisze.
 
…Może po prostu jeśli nie masz w zamyśle napisać nic sensownego to nie pisz mi tego komentarza?
Obejdę się bez niego…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz