Błękitne światło przyciąga mnie…
W tamtą stronę „coś” mnie ciągnie, każe iść…
XXX
Nie znam jego imienia, nie wiem kim jest.
Nawet nie zamieniliśmy słowa.
Nie ważne są to przecież fakty.
Liczy się to że znowu mam marzenia.
…”masz prawo marzyc teraz i tu,
na przekór kłamstwu,
na przekór złu”…
na przekór kłamstwu,
na przekór złu”…
dopisek z czwartku.
Obawiam się że chyba mnie bierze.
Dostaję dziwne znaki od swego serca że to właśnie „ten” nieznajomy.
Dostaję dziwne znaki od swego serca że to właśnie „ten” nieznajomy.
Ratunku co mam robić?
Rzucić się czy czekać?
Rzucić się czy czekać?
Czy wpaść w paranoję???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz