poniedziałek, 15 października 2007

…niepokonana..

Jeszcze cztery miesiące temu gdyby ktoś mi powiedział że znowu zacznę myśleć o jakimś osobniku płci męskiej wyśmiałabym go.
Nie sądziłam że tyle siły mam.
By zapomnieć o kimś kto mnie tak zranił,
By raz na zawsze wyrzucić jego piwne oczy z pamięci.
XXX
Chciałam przecież cofnąć czas, naprawić to co było w naszej znajomości złe…
Teraz wiem że tak musiało być.
Nie byłam dla niego przeznaczona, tak jak on nie był dla mnie wybrany.
XXX
Nie żałuję już dni straconych.
Minął czas na łzy.
Wybaczyłam.
Lecz nie wiem czy kiedyś powiem tak  K. prosto w oczy.
Nie wiem czy jeszcze się spotkamy.
Chyba tego spotkania w sensie „kiedyś” nawet nie chcę.
 
…co do Niebieskiego spojrzenia
Wcale nie uważam że się w nim zakochałam, czy też że od razu oszalałam na jego punkcie.
To tylko pewna forma zauroczenia czyjąś osobą, sprawiająca że mam chęć z uśmiechem na twarzy chodzić na najbardziej nawet nudne wykłady w auli.
A pytanie które mnie uciążliwie wtedy dręczy jest jedno – czy ja jestem na tyle olśniewająca by zwrócił na mnie swą uwagę? …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz