czwartek, 9 sierpnia 2007

…koniec świata?…

Londyn w lipcu,
 gigantyczna powódź, tysiące osób pozbawionych dachu nad głową,  dobytku całego życia, ranni i zabici.
Obraz ,miasta przypominający straszną klęskę żywiołową niczym potop z biblijnej przypowieści.
Brak wody pitnej, miejsc noclegowych dla tych, co stracili swoje domy…
Kraje śródziemnomorskie,
tym razem sytuacja odwrotna- drastyczne susze, i upały w rejonie półwyspu Iberyjskiego. Temperatura otoczenia powyżej 40 stopni Celsjusza
Pożary trawiące olbrzymie fragmenty lasów, terenów mieszkalnych.
Kurz, popioły i dymiące zgliszcza.
Azja środkowa,
w Turcji niewiarygodna susza, zasoby wody na wyczerpaniu. Straty w planach, ofiary w ludziach z powodu przegrzania.
 Strach, groza; modły błagalne o deszcz z nieba.
Francja,
wypadek polskiego autokaru pod Grenoble; 26 zabitych, wiele rannych…
Wina kierowcy, niebezpiecznego zakrętu czy przypadku?
Polska,
trąba powietrza pod Częstochową. Zniszczone żywiołem domy, plony, zasypane drzewami ulice.
Obraz jak po filmie katastroficznym…
istny żywioł przyrody…
XXX
Podobnych zdarzeń można byłby wymieniać i opisywać jeszcze wiele.
Wypadki samochodowe, wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi…
Czy te wszystkie klęski mają być dowodem na to że zbliża sie koniec świata?
Że ludzkość przekroczyła limit dozwolonych występków i teraz przyjdzie nam zapłacic za wszystko zło jakie uczyniliśmy my i nasi przodkowe od czasów Adama i Ewy?
Czy to może tylko zwykłe anomalie atmosferyczne i nieostrożność gatunku ludzkiego jest przyczyną tych wszystkich nieszczęść?
Na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy znajdzie inną…
 
…mówią przyjdzie czas że ta burza ustanie
wtedy wszystko to w końcu mienie, jak sen…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz