wtorek, 31 lipca 2007

…dobry humor mam…

Mogę powiedziec że wreszcie mam satysfakcję.
Dostałam się na polonistykę.
Weliminowałam 123 osoby drogą legalnego wspołzawodnictwa.
Myślę że będzie trudno, ale wierzę że dam sobie radę na wszelkiego tego typu zawiłościach linguistycznych.
W końcu zawsze coś było we mnie z charakteru humanistycznego, nawet wtedy gdy męczyłam się 3 lata w bio-chemie.
Teraz mogę odetchnąc wręcz z ulgą pedagogiczną
XXX
Oj moja polonistka przeżyje szok że zamiast lekarza wychowała przyszłą polonistkę na swych lekcjach;p
 
…there is a light over the sky…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz