wtorek, 17 lipca 2007

…marzenia prysły…

Już wszystko jasne…
Bynajmniej na stan dzisiejszych statystyk.
O psychologii mogę zapomniec.
O europeistyce, na której najbardziej w końcu mi zależało również.
Nawet i polonistyka, którą brałam za pewniaka, okazała się byc zbyt wygórowana punktowo…
Została pedagogika wieku dziecięcego, na którą dostałam się łaskawie.
To nie szczyt mych pragnień.
Wiem, powiecie że powinnam cieszyc się w ogóle że dostałam się gdziekolwiek, gdzyź ponad 9 tys. innych osób nie dostanie się nigdy..ale…
Pojawia się żal, smutek, czemu tylko 20 punktów mi zabrakło do polonistyki?
Dlaczego nie mogłam na więcej napisac tego cholernego polskiego?
Mam pretensje do samej siebie, co by było gdyby…
XXX
niech te listy się zmienią jak najszybciej…niech wiem że mam jescze szanse gdzieś indziej się dostac…:(
 
…jestem wściekła i nic na to nie poradzę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz