sobota, 12 maja 2007

…prawie wakacje…

Jeszcze tylko do przetrawienia na pamięc pozostał mi polski ustny, wraz z 4,5 stronami napisanych drobnych maczkiem prezentacji na temat podróżowania…
Ustny ang. juz za mną i mimo ogromnego stresu i tego że zapomniałam połowy słówek dostałam zaszczytne 90 procent z podstawy.
Biologia z piątku wydawała mi się aż za łatwa, wręcz przerażająco łatwa, ale ja, jak to ja, musiałam narobic głupie błędy i cóż…
XXX
A panowie fachmajstrzy za oknem wiercą już od ponad miesiąca, ale ten ich zapał do pracy zbiorowej nie jest zbyt powalający gdyż zatynkowali jak na razie połowę mojej przybudówki…
Dla porównania druga ekipa remontowa, wysilająca się w wieżowcu na dodatek na przecwko, w 2 tyg. otynkowała połowę całego bloku…
A potem chcą emigrowac do Irlandii….
XXX
…kurde że też obrazki odmówiły poszłuszeństwa w wstawianiu ich…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz