wtorek, 29 maja 2007

…nie umiem się zakochać …

Czym jest miłość? Mechanizmem odwiecznym co od zamierzchłych czasów uruchamia swoje nieprzewidywalne trybiki, prostując drogi tym, którzy błądzą emocjolanie?
Czy może raczej grą na loterii, w której wygrywają tylko losy podobne analogicznie do siebie?
Na przestrzeni minionych wieków kolejne pokolenia ludzi miały własne definicje uczucia-od siły destrukcyjnej powodującej ślepotę na sprawy przyziemne, do budującej w czasie opoki, wiary, łączącej serca i dusze zakochanym.
XXX
Czym miłość jest i była dla mnie? Zauroczeniem, które szybko, niespodziawanie pojawiało się i po pewnym czasie znikało, jeśłi wiedziałam że z drugiej strony będzie umiarkowany odzew.
Najdłuższe takie rozstrojenie trwało 9 miesięcy, przy prawie znikomym poznaniu drugiej strony. Kompletnie wręcz platonicznie z założenia; Kiedy więc pewna osoba zaczęła powoli przejawiać zainteresowanie moją, ja powiedziałam „pas”. I na tym romantyzm się skończył.
XXX
Przez ostatnie miesiące miałam nadzieję że wreszcie będzie inaczej.
Nadzieja? Wiara? Na prawdziwe uczucie?
Błąd.
Tak jak cała angielska historia. Wiedziałam, przeczułam już dawno że nie pasujemy do siebie, nawet w kwestii przyjacielskiej. Grudniowy epizod był snem, o którym ja nie pamiętam już, ani on.
Tylko nie miał odwagi powiedziec mi tego wprost. Sama musiałam się domyślić .
Nie chodzi o czas zmarnowany, emocje, słowa…
…ale ludzie co nie wiedzą czym jest „szczerość” z definicji, nie będą szczęśliwi, nawet jeśli nieoczekiwanie zakochają się w kimś , kogo znają dłużej.
  
…zraniłeś moją wrodzoną ufność. Żałuję że poznaliśmy się w ogóle…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz