Rozchorowałam się.
Na tydzień przed egzaminem pierwszym…
Cudownie po prostu!.
Kicham, smarczę, kaszlę i się wnerwiam.
Wnerwiam się bo w takowym stanie czytanie wielce ciekawych wiadomości z gramatyki nie przysparza mi tyle emocji co zwykle.
Oczy odmawiają posłuszeństwa i miast wertować słowo po słowie , linijka po linijce, nakazały sobie inny wymiar czytania, tak zwane czytanie z zamkniętymi oczami.
Polega to mniej więcej na tym, że Karia czyta sobie mały fragment tekstu uważnie a za kawałek jej narząd wzroku się samoistnie zamyka.
Ciekawy przypadek co nie?
XXX
W związku z ciężkim czasem sesyjnym mogę i muszę z pełną świadomością zaniedbać nieco bloga.
Dlatego nie wrzucajcie na mnie słów zgryźliwych jeśli przez dni parę będę milczeć jak przysłowiowe ryby.
Dlatego nie wrzucajcie na mnie słów zgryźliwych jeśli przez dni parę będę milczeć jak przysłowiowe ryby.
Tymczasem, apsik!
Do napisania.
I trzymać kciuki za me egzaminowe potyczki
I trzymać kciuki za me egzaminowe potyczki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz