piątek, 29 maja 2009

…po zerówce…

Jestem już.
Musiałam się zawiesić gdyż nauka mnie goniła przez cały tydzień i nawet paru chwil brakowało na odsapnięcie.
Dziś już chwilowo jest spokój.
Zaliczyłam egzamin zerówkowy na szacowną 5 i jestem dumna z mej elokwencji.
Napiszę więcej jak czas wolniejszy nadejdzie.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz