środa, 16 kwietnia 2008

…mit rozrywkowego studenta…

Na studiach miało być inaczej.
Wszyscy mówili że to tylko taki lekki czas przejściowej nauki, której nigdy z zasady nie ma dużo.
Ciągle miały być imprezy i spotkania towarzyskie.
Powiadali że to najlepszy okres w życiu każdego człowieka.
XXX
Ten złudny mit braci uczelnianej minął bezowocnie z chwilą kiedy sama się stałam jedną ze studiujących osób.
Nocne balangi?
Tak jasne…
Raczej nocne siedzenie nad materiałem i próba rozumienia go.
Kwitnące życie towarzyskie?
Bardzo chętnie tylko czasu brak.
XXX
Zmęczona jestem dzisiejszym tygodniem.
Jedno kolokwium już za mną, kolejne czeka mnie jutro.
Wspierać mnie telepatycznie proszę!!!
  
…o losie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz