piątek, 23 czerwca 2006

…that’s the end of some part off memory…

Nareszcie się dogadałam z przyjaciółką z czego się bardzo cieszę:P
No i już po zakończeniu roku . Najlepszy był występ takich 2 kujonek ( 1 jest w mojej klasie, a druga w równoległej) które dały po prostu „szoł ”, nie wiedząc jedynie co za idiotki robią z siebie;p
Ale przynajmniej widzowie mieli ubaw. Trochę szkoda, że rozstaję się z niektórymi osobami z mojej klasy, mam nadzieję, że wakacje będą na tyle super, że nie będę myślała o szkole.
Jeszcze na dzisiaj przewidziane jest spotkanie klasowe w Camelocie. Jak mi się zechce, to się wybiorę;p 
…”mówią przyjdzie czas, że ta burza ustanie, wtedy wszystko to w końcu minie jak sen,
co jednak będzie gdy tak się nie stanie?…
czy nastanie znów świt, czy nie…”
  
 …chciałabym zapomnieć i nie pamiętać, ale serce nie potrafi…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz