niedziela, 25 czerwca 2006

…na poziomkach…

Wczoraj byłam na działce, i korzystając z okazji wybrałam się do lasu na grzyby. Ale grzyby jak to grzyby w taką suszę coś rosnąc nie chcą. Na szczęście nieopodal była cała polanka poziomek, nazbierałam ( z dziadkową pomocą) prawie cały kilogram pachnących owoców lasu:)
Na działce nie mogło zabraknąc sąsiadów- i ich życzliwego kopcenia przez cały czas na grilu…ale to tylko mały szczegół:)
Z sąsiadami to w ogóle jest osobliwy temat…kiedyś lali na nas wodą ze studni, mieli pretensje, że jabłko z naszej jabłonki spadło na ich teren, rzucali w nas szyszkami…
To może się wydawac dziwne, ale tak było na prawdę. Ciekawe co nowego wymyślą w te wakacje…

   


Wzleć biały koniu ponad stanów stan,
 Prowadź do myśli nigdy nie poznanej.
 Dzięki nadziei- twym kluczu sprzed lat,
 Wypełnisz swoją misję-
będziesz ideałem.
 XXX
 „ Ufam tym piórom, co łkają na bruku,
 Świadomie wyrywam i w bukiet je składam.
 Wybrałam niepokój, godziny bez snu,
 Tron w piedestale Woźnicy oddałam.”
XXX
Więc dalej i szybciej, bo czas ciągle żywy!
 „ Bez tchnienia nicości znowu się wznoszę…”
 Osiągnąć znów możesz cel niemożliwy!
„ Zostawcie mnie tutaj, o jedno was proszę…”
 XXX
„ Nie wrócę do glorii, co blask innym daje,
 Zbyt długa i trudna byłaby to droga.
 Wartość istnienia wśród bólu poznaję,
 Złudzeniami wciąż karmię czarnego konia.”
 XXX
 Bądźcie przeklęte wy ludzkie dusze,
 Co wzgardziliście boskimi planami!
 Wrota wieczności zamknięte na zawsze,
 Nie otworzą się przed ziemskimi jękami.
  
…to mały fragment mojej własnej twórczości, jak się Wam podoba? Proszę o komentarzyki:)… 
 < Ten wiersz napisałam, mając na względzie to, że w każdym człowieku znajduje się pewna częśc duszy, która chce dążyc do doskonałości, byc równą samemu Bogu. My ludzie, rodząc się  wybraliśmy śmiertelne życie, pozbawione idealnych wartości, które zawsze pozostaną dla nas niepoznane. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz