poniedziałek, 12 lutego 2018

Dzień za dniem.

Od feralnego spotkania i łamiącej mi serce rozmowy mijają dwa tygodnie.

Czy jest mi lżej?
Czy zapomniałam?
Czy zobojętniałam?

Ciężko powiedzieć, zwłaszcza, jeśli coś podświadomie przez ponad pół roku czasu brało się za pewnik, któremu poświęcało się każdą wolną myśl i bicie serca, a okazało się być pustym balonikiem bez cennego powietrza...

Staram się nie rozpamiętywać każdej rozmowy czy wymiany wiadomości, dumając bezsensownie, co wtedy mogłam powiedzieć/napisać lepiej, bardziej interesująco, żeby zmienić bieg wydarzeń na ten bardziej przychylny sercu memu.

Ot głupie dylematy...

Powiecie, że na złamane wnętrze najlepsza nowa miłość?
Że świeży związek uleczy stare rany?
Że czas zamknąć przeszłość na klucz?

O ludzie, gdyby tylko tak łatwo było zakochać się na nowo i nie pamiętać.

Normalnie ten, który by odkrył owe panaceum, zasługiwałby na Nobla.







8 komentarzy:

  1. Głowa do góry.
    Wszystko się powinno ułożyć.
    Po prostu zajmij się czymś co lubisz, i wtedy zapomnisz.
    Może zapisz się na jakiś kurs np. językowy, mnie takie sprawy zawsze mobilizowały i nie miałam czasu myśleć. Siedzenie i umartwianie się nic Ci nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma złotego środka. Niby czas leczy rany, ale nawet czasami i on zawodzi.
    Można potraktować cała sytuacje jakoś doświadczenia i pójść dalej, ale to zależy od każdego indywidualnie.

    Też nie dawno byłam w trudnej relacji damsko męskiej, tez miałam nadzieję i nic z tego nie wyszło. Ze swojej sytuacji wyniosłam tyle, że czasem człowiek nie dopasuje się do drugiego, tryby nie łącza i lepiej zostawić to niż ciągle się pytać dlaczego.


    Życzę Ci po prostu radosnych dni.

    OdpowiedzUsuń
  3. To dopiero dwa tygodnie. Masz jeszcze czas na rozpamiętywanie i smutek. I wcale nie uważam, żeby klin klinem to był dobry pomysł, można sobie krzywdę zrobić za wszelką cenę próbując się z kimś związać. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeszłość często zamyka się znacznie później niż dwa tygodnie po fakcie. Tak rozmyślasz, co mogłaś zrobić inaczej... A może też powinnaś pomyśleć, rzucając cytatem z Kapitana Bomby? Może to był po prostu tępy ch*j, który nie był Ci pisany?
    Za jakiś czas będziesz z siebie śmieszkować ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Wręcz przeciwnie. Tak od razu nowa miłość mogłaby ci namieszać w głowie. Lepiej dać sobie czas na przeżycie tego, co teraz czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam to uczucie, ale uwierz mi,że nie ma potrzeby zawracać sobie tym głowy. Kiedy będziesz myślała pozytywnie a przestaniesz rozpamietywać to co było to na pewno Twoje serduszko znów mocniej zabije. :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam to uczucie i niestety nie jest tak łatwo, nie da się uczuć ani wymazać od tak, ani na zawołanie zastąpić ich innymi .... Tylko czas leczy rany

    OdpowiedzUsuń