poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Typy urlopowe, czyli jak najczęściej spędzamy wakacje

Sezon urlopowy powoli dobiega końca.
Ostatni szczęśliwcy jadą, lub właśnie z urlopu wracają.
Czas zatem na podsumę najchętniej wybieranych opcji odpoczynku.
Typ pierwszy – wakacje all inclusive
To opcja idealna dla osób na co dzień zajętych i przytłoczonych codziennymi obowiązkami w pracy, którzy w czasie wakacji pragną jedynie spokoju i tzw. nicnierobienia. Na szczęście całą stroną organizacyjną naszego słodkiego urlopowego czasu zajmują się w tym wypadku biura podróży. Naszym zadaniem jest jedynie wybranie terminu, kierunku wyprawy oraz – oczywiście – pokrycie kosztów. To wszystko jednak wydaje się niczym w porównaniu z atrakcjami samego wypoczynku all inclusive. Możemy jeść i pić co tylko dusza zapragnie, leżąc na plaży 24 godziny na dobę z zamkniętymi oczami. Dodatki typu: leżak, krem z filtrem, parasol i drink z palemką zapewnione przez organizatorów wycieczki jako tzw. zestaw startowy. Opcja niekoniecznie polecana dla osób dbających o linię – przytycie kilku kilogramów gwarantowane – i nie lubiących rutyny – spacerek na plażę i do hotelu raczej mało ambitny jest.
Typ drugi – wakacje na działce
Własny kawałek ziemi gdzieś za miastem. Skromnie, swojsko, bez przepychu. Ot kilkaset metrów kwadratowych ziemi ogrodzonych siatką. Do tego trawka, drzewka owocowe i mały, drewniany domek. Cisza – jeśli sąsiedzi są kulturalni – spokój – jeśli sąsiedzi nie robią awantur – i świeże powietrze – jeśli sąsiedzi nie palą śmieci. Różnorodność rozrywek i atrakcji: spacery po lesie, wycieczka do sklepu, wyprawa na grzyby, polowanie na komary i muchy. Opcja w sam raz dla osób lubiących obcowanie z naturą, którym nie potrzeba wiele do szczęścia.
Typ trzeci – wakacje impreza
Od rana do wieczora huk muzyki i brzdęk kielichów wypełnionych po brzegi tanimi trunkami. Ból nóg, ból głowy, ból generalnie wszystkiego. I tak co dzień o poranku. Jedzenie mało bogate w substancje odżywcze, napoje niezbyt dobrze wpływające na prawidłowe funkcjonowanie trzustki i wątroby. Możliwość przenosin z jednego miejsca imprezowania do drugiego. Opcja dobra dla osób młodych, szczególnie studentów, którzy muszą się wyszaleć przed nadejściem kolejnego roku ciężkiej nauki.
Typ czwarty – wakacje ekstremalne
Skok na bungee, wyścig z tygrysami, lot spadochronem, polowanie w dżungli na dzikie zombie. Luksusowo, niekonwencjonalnie, niesztampowo. Konieczność posiadania mocnych nerwów i solidnej porcji wykupionego ubezpieczenia na życie. Opcja raczej dla osób majętnych, którzy żyją chwilą i lubią tzw. egzystowanie na krawędzi.
A Wy jakieś typy byście jeszcze dodali do listy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz