niedziela, 2 lipca 2006

…return to myself…

Jeszcze jestem w mieście, nie wiem kiedy wyjadę…pewnie gdzieś za tydzień. Sprawa z angielskim jeszcze się nie wyjaśniła, nie ma chętnych…
…może na sierpień się zapisze…przyjaciółki też se już wyjechały, w sumie nudno. 
   
 …always been in my mind…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz