poniedziałek, 17 lipca 2006

...still stays on...


 Dzisiaj kolejny test z angielskiego, poprzedni nie poszedł mi aż tak najgorzej;p jak się obawiałam. Prawdę mówiąc przyzwyczaiłam się już do chodzenia na angielski, zaprzyjaźniłam się z osobami z kursu( lektor też jest super a propo mówiąc).
Miałam wyjechac, ale nie wiadomo jak to będzie, bo z działki mam jeszcze dalej do dojeżdżania na angielski.
 W sobotę byłam z rodzicami na drugiej działce, tam to jest wszystko zapuszczone,,, zbierałam 3 godziny czarne porzeczki, specjalnie nie wiedząc czemu się na to zgodziłam, skoro porzeczek nie lubię…oczywiście odwiedziliśmy rodzinę, mieszkającą obok i była mała libacja;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz