niedziela, 9 marca 2008

…z archiwum X…

Z tymi kolczykami to macie rację – naprawdę dziwne sprawy się dzieją.
Nie dość że nowych nosić nie mogę, bo mnie uszy pobolewają, to starych też nie założę, gdyż jedna kulka do wkręcania z przodu kolczyka niewyjaśnionym sposobem gdzieś zniknęła i jeszcze jej nie odnalazłam.
Przeszukałam biurko, okolice pod i za wersalką.
Nigdzie jej nie ma.
XXX
Słynnych kolczyków rodzinnych ze szlachetnego kruszcu , które dostałam 10 lat temu (!) od dziadka także niestety nie przywdzieję.
Powód jest bardzo prosty – przez wymyślne zapięcie nie umiem ich założyć.
Kombinacje kończą się zaczerwienieniem i sygnałem ostrzegawczym typu:
 ” Uwaga brak dostępu”.
XXX
Czyżby zatem wszystkie znaki na niebie i ziemi wyraźnie mi mówili iż kolczyki są nie dla mej osoby?
Że przekłuwając uczy zdradziłam klub „Całego Ucha”?
Powinnam chyba napisać niezwłocznie petycje do Biura Kryminalnych Zagadek Rzeczpospolitej Polski.
To zadanie tylko dla fachowców.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz