niedziela, 24 sierpnia 2008

…słońce mnie nie lubi…

Nie ukrywam że jednym z moich celów przebywania na działce było zyskanie opalenizny.
Zwłaszcza że były słoneczne dni.
Pięknie grzało i piekło.
Ale nie opaliłam ani na brązowo ani na czerwono.
Nie złapałam słoneczka za rogi niestety.
Ba.
Nawet za promień żaden go nie złapałam.
Nie wiem zatem po co sterczałam na dworze tyle czasu.
Lepiej już było się samoopalaczem pomazać.
Na jedno by wyszło.
W końcu UV działa rakotwórczo a mazidła kosmetyczne z orzecha włoskiego albo wyciągu z marchwi alergicznie.
XXX
Jak się domyślacie wróciłam.
Grzeczna byłam.
A kto nie wierzy niech się spyta…
…mego sumienia.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz