Coroczna pielgrzymka maturzystów do Częstochowy…
Przybywają z nadzieją, że za sprawą odwiecznych pokładówpozytywnej energii, zawartych w tym miejscu i szczerej modlitwie, uda się imdobrze napisać egzamin dojrzałości.
Mówi się, że tu jest moc, tajemnicza siła wiary podnoszącana duchu, tkwiąca w obrazie znajdującym się w bazylice.
Nie ważny ścisk, zaduch, i brzydka pogoda.
2-godzinna msza, przemarsz 20 księży z różnych diecezji…
Spokój, powaga, zadumanie…
I powrót do domu ze śpiewem brzmiącym w uszach…i przekonaniem, że będzie dobrze.
XXX
Widziałam piwne oczy…śmiały się do mnie z daleka.
Mówił, że też przyjedzie, więc to nie było dla mnie zaskoczenie…
Ale że się zobaczymy w tym tłumie? Tego nie wiedziałam…
…bo w sercu jak w sercu, w nim miłośc się tli…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz