Ostatnia wycieczka w klasie licealnej…do Torunia..
W sumie byłam juz w tym mieście pare razy, ale jeśli mamy ostatni raz jechac gdzies wspólnie i słuchac wspólnie naszych głupich powiedzonek, i robic zapamiętale czapki paierowe w autokarze, to warto…
lecz robi mi sie tak jakos sentymentalnie głupio, że jeszcze tylko pare miesięcy będę oglądało te rąbnięte „warzywne” twarze.
lecz robi mi sie tak jakos sentymentalnie głupio, że jeszcze tylko pare miesięcy będę oglądało te rąbnięte „warzywne” twarze.
Lekcje toczą sie swoim torem-szybko mijają i powodują już totalny mętlik, (fizyka;p)
wychowawczyni oznajmiła,że musimy wydrukowac deklaracje maturalne, apropo tego co zdajemy na maturze…
wychowawczyni oznajmiła,że musimy wydrukowac deklaracje maturalne, apropo tego co zdajemy na maturze…
gdyby na psychologię nie było 24 osób na jedno miejsce..
zastanawiam sie jeszcze nag kulturoznawstwem i filologią angielską…
mam nadzieję, że kursy nie zawiodą…
mam nadzieję, że kursy nie zawiodą…
…almost here…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz