Mianowicie nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam wręcz buszowanie po Allegro. Kocham szukać różnych ciekawych ciuchów, dodatków i kosmetyków. Często zamiast pisać posty na bloga – tkwię pośród stronic allegrowych i przeglądam je z zapartym tchem.
Wiele rzeczy mam z tejże strony i nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło mi się, żeby coś było podarte, stare czy nie zgodne z opisem. Zawsze starałam się wybierać mądrze aukcje, tak, aby mieć pewność że dany produkt będzie wręcz idealny…
Parę dni temu zachciało mi się miętowej marynarki.
Wiecie – taki tam kaprys na koniec lata.
Wiecie – taki tam kaprys na koniec lata.
Jak tylko więc o tym pomyślałam, przystąpiłam do allegrowych poszukiwań i uż po niecałych 10 minutach znalazłam zdjęcie mojego wymarzonego cuda – śliczna, przepięknie skrojona marynara w moim rozmiarze.
Na dodatek jak nowa, gdyż sprzedawczyni zapewniała że marynarkę założyła tylko jeden raz i okazała się za mała.
Napaliłam się więc na rzecz ową jak dziki byk na samicę i ją zakupiłam.
Czekałam trzy dni z zapartym tchem na przesyłkę, widząc w duchu mnóstwo stylizacji i możliwości ubiorowych z owym ciuchem.
Gdy tylko paczka przybyła, rozpakowałam z bijącym tchem zawartość i przystępując do mierzenia ciucha zamarłam…
Marynarka wcale nie wyglądała na nową…
Wyglądała raczej jak na bardzo dobrze znoszoną..
Wyglądała raczej jak na bardzo dobrze znoszoną..
Materiał był wygnieciony i zmechacony, a na rękawach i na stójce kołnierzyka widać było wielkie, czerwone plamy…
Jak tylko to zobaczyłam, zawrzała mi krew…
Gdzie ta nowość do jasnej cholery?
Chyba że to nowość drugiej kategorii…
Gdzie ta nowość do jasnej cholery?
Chyba że to nowość drugiej kategorii…
Nic tylko opieprzyć sprzedawczynię i sprawę skierować do Allegro!
Ale oczywiście sprzedawczynię szlak trafił, gdyż jak tylko chciałam cokolwiek na nią nawrzucać słownie, zawiesiła ona konto swoje, a nr telefonu nie odpowiada…
Jestem wściekła i zła…
W pierwszym momencie chciałam tego lumpa wywalić do kosza, ale ostatecznie zdecydowałam się go uprać…
Może to coś pomoże, bo jednak 60 zł to kwota dla mnie poważna…
A Wy miałyście sytuacje z nieuczciwym sprzedawcą?
Co robicie w takim wypadkach?
Zabijacie czy nasyłacie mafię?
Co robicie w takim wypadkach?
Zabijacie czy nasyłacie mafię?